Granicząca ze Słowenią Styria nazywaną jest austriacką Toskanią. Dla mnie jest nawet lepsza niż oryginał. Krajobrazy są podobne, ale białe wina! zdecydowanie są tutaj lepsze 🙂
Miejscowość Kitzeck am Sausal położona jest na wysokości około 560 m.n.p.m co czyni ją jedną z najwyżej położonych w okręgu Leibniz. Dzięki temu rozpościerają się stąd wspaniałe widoki na okoliczne pagórki pełne malowniczych winnic. Region ten słynie przede wszystkim z najlepszych w całej Austrii win białych: szczególnie Sauvignon Blanc, które dzięki uprawom na dużych stosunkowo wysokościach charakteryzuje się dużą mineralnością i bogatym aromatem przywołującym na myśl swoim charakterem wina z nowozelandzkiego regionu Marlborough.
Charakterystycznym elementem tego regionu są tzw. „Klapotetz” – to miejscowe machiny mające niegdyś za zadanie odstraszać ptaki wyjadające winogrona z krzewów.
Degustując miejscowe wino w takich winnicach jak: Schauer, czy pobliski Wohlmuth mamy możliwość obcowania z trunkami o światowej klasie.
Należy pamiętać też o lokalnym specjale: Schilcher to wino produkowane wyłącznie w austriackim regionie Styrii Południowo-Zachodniej, w okręgach Deutschlandsberg i Voitsberg, które graniczą ze Słowenią i Karyntią na południu i zachodzie. Samo wino Schilcher jest wyraźnym różem wytwarzanym z autochtonicznego szczepu Blauer Wildbacher. Nam najbardziej smakowało w wersji musującej od brata naszego gospodarza z winnicy Kitzeck Muller.
W drodze powrotnej do kraju odwiedziliśmy jeszcze prawdziwą fabrykę „rzemieślniczych” czekolad. Mogliśmy osobiście zapoznać się nie tylko z pełnym procesem ich produkcji, ale skosztować blisko 300 różnych gatunków wytwarzanych przez styryjską manufakturę Zotter.